Około ⅔ badanych wykorzystuje lub chciałoby korzystać z technologii do zarządzania transportem, głównie monitoringu GPS, ale też platform logistycznych i dokumentów elektronicznych. Pożądane są również systemy do automatyzacji procesów i obsługi zleceń transportowych oraz narzędzia analityczne do doskonalenia stylu jazdy kierowców (eco-driving).
Kolejnym trendem w transporcie, spedycji i logistyce jest dekarbonizacja. Coraz większy udział w polskim rynku mają pojazdy nisko- i „zeroemisyjne”. W 2022 r. swoich właścicieli znalazło 1456 elektrycznych samochodów ciężarowych i dostawczych, co stanowi wzrost o 140% względem roku poprzedniego.
– Rewolucja w dziedzinie alternatywnych napędów dosięgnęła już transportu ciężkiego. Wraz z pojawieniem się alternatywnych paliw (gaz, wodór) producenci pojazdów do transportu towarów i osób coraz częściej wychodzą z ofertą samochodów napędzanych silnikami elektrycznymi – mówi Marcin Stasiak, dyrektor rozwoju w EFL.
Ekologiczna transformacja
W celu osiągnięcia „neutralności klimatycznej” do 2050 r. państwa UE będą inwestować w zakup pojazdów „bezemisyjnych” i rozwój sieci stacji ładowania, a także wdrażać stosowne regulacje prawne i promować „czystą” energię. Według badań ponad 32% firm ogranicza zużycie węgla, ropy i gazu, a prawie co czwarte przedsiębiorstwo stawia na odnawialne źródła energii.
Ze względów ekologicznych rośnie znaczenie transportu publicznego, a Polska znajduje się w europejskiej czołówce pod względem rejestracji autobusów elektrycznych. Przykładowo w stolicy liczba e-busów w 2022 r. wyniosła 160, co stanowi prawie 11% całej floty MZA Warszawa. W zeszłym roku na warszawskie ulice wyjechał też pierwszy autobus wodorowy.
Ekonomia dzielenia się
Coraz więcej osób dostrzega zalety korzystania z przedmiotów bez konieczności ich posiadania. Na znaczeniu zyskuje forma finansowania środków trwałych w postaci wynajmu. Gotowość wynajęcia pojazdów lub maszyn w najbliższym czasie deklarują m.in. przedsiębiorcy z branż: produkcyjnej, budowlanej, transportowej i handlowej oraz właściciele gospodarstw rolnych.
– Mobilność „na żądanie”, czyli popularny car-sharing to efekt rosnącej potrzeby na coraz efektywniejsze i bardziej ekonomiczne wykorzystanie samochodów – komentuje Marcin Stasiak.
Upowszechnienie się car-sharingu na całym świecie pozwoliłoby zmniejszyć liczbę samochodów poruszających się po drogach o ⅓. IPSOS wyliczył, że samochody stoją nieużywane na parkingach aż przez 96% czasu. Tymczasem 1 współdzielony pojazd może zastąpić 11 aut prywatnych, tym samym uwalniając 150 mkw. przestrzeni.
– W ślad za powyższymi zmianami idzie ewolucja usług finansowych: wynajem zamiast zakupu, skracanie trwania kontraktów czy model subskrypcyjny to główne trendy dla rynku samochodowego na najbliższe lata – uważa Stasiak.