Najnowszy raport Future of Jobs Światowego Forum Ekonomicznego (styczeń 2025) wskazuje, że do 2030 r., odsetek zadań wykonywanych wyłącznie przez ludzi spadnie z 47% obecnie do 33%. Oprócz zmian technologicznych, globalny rynek pracy do 2030 roku kształtować i przekształcać będą zmiany demograficzne, rozdrobnienie geoekonomiczne, niepewność gospodarcza i zielona transformacja. Według raportu, urzędnicy administracyjni, kasjerzy czy operatorzy maszyn, znajdą się na czele pracowników najbardziej zagrożonych automatyzacją. Robotyka i autonomiczne systemy są wskazywane jako główny czynnik tej zmiany. Eksperci WEF przewidują, że do 2030 r. aż 39% obecnych umiejętności stanie się przestarzałych, co wymaga ciągłego rozwoju nowych kompetencji. Luki kompetencyjne już teraz stanowią istotny problem dla 63% firm. Przyszłość będzie wymagała od pracowników ciągłego dostosowywania się do zmieniających się realiów i nauki nowych umiejętności. 85% pracodawców planuje inwestycje w podnoszenie i uczenie nowych kompetencji swoich zespołów.
Jakie ma to przełożenie na rynek lokalny w Polsce? Firmy współpracujące z Gremi Personal to głównie średnie i duże przedsiębiorstwa, których działalność obejmuje szeroki zakres branż. Przykładem są firmy zajmujące się kompletowaniem zamówień dla sektora e-commerce czy produkcją dostosowaną do specyficznych potrzeb klientów, gdzie pełna automatyzacja procesów jest często nieopłacalna. W przypadku polskich przedsiębiorstw, zwłaszcza opartych na rodzimym kapitale, często brakuje zarówno wystarczających zasobów, jak i długoterminowego poczucia bezpieczeństwa finansowego, aby podjąć gruntowne inwestycje w automatyzację. – Chociaż wdrażane są rozwiązania automatyzacyjne, ich skala wciąż pozostaje ograniczona, co sprawia, że wiele firm nadal w dużym stopniu polega na pracy fizycznej. W czasie pandemii wiele tych firm odnotowało niebywały skok, który szybko pokazał, że nie posiadają wystarczających zasobów, żeby zmierzyć się z wyzwaniami, jakie niemal z dnia na dzień nałożył na nich rynek. Tuż po pandemii, kiedy nie wszystkie biznesy wygrzebały się z wyzwań, wybuchła rosyjska wojna w Ukrainie, co z kolei spowodowało napływ uchodźców i przetasowało pulę dostępnych rąk do pracy w zakresie pracownika fizycznego. Zamiast przeciętnego młodego Ukraińca poszukującego pracy, rynek miał do dyspozycji kobiety, najczęściej opiekujące się osobami zależnymi (dzieci, seniorzy, osoby z niepełnosprawnościami). W tym sektorze obecnie jest przewaga kobiet (64%) w stosunku do mężczyzn (36%). Co ciekawe, trzy lata temu liczba kobiet pracujących w sektorze logistyki wynosiła zaledwie 27%, rok temu – 43%. Wybuch rosyjskiej wojny w Ukrainie zwiększył ich liczbę w ciągu roku ponad dwukrotnie. Realia niejako wymusiły na pracodawcach zastosowanie elastycznych rozwiązań, które pozwoliłyby kobietom w większym stopniu uczestniczenie w tym segmencie rynku. W nowoczesnych magazynach wykorzystuje się m.in. wózki widłowe wymagające określonych uprawnień, wychodząc naprzeciw pracodawcom Gremi Personal otworzyła w lipcu 2022 r. Szkołę UDT, która daje takie uprawnienia po zakończeniu kursu i jest bezpłatna dla uchodźczyń z Ukrainy. Jak dotąd co trzecia osoba kończąca szkołę Gremi Personal z certyfikatem UDT była kobietą. Nie obyłoby się to, gdyby pracodawcy nie byli elastyczni i nie postawili na inkluzywność. Branża jest też silnie zależna od pracy cudzoziemców – ponad 50% pracowników pochodzi z ponad 20 krajów, wśród których nadal dominują Ukraińcy. Obok nich zaczynają przeważać Białorusini, Gruzini, Mołdawianie, Hindusi, i Nepalczycy – komentuje Yuriy Grygorenko, główny analityk Gremi Personal.