Eksperci oddziału AsstrA Heavy Lift ukończyli kolejny projekt dla kluczowego klienta AsstrA Wood and Paper Logistics.
Cały projekt składał się z kilku części. Na wstępie prace inspekcyjne, po zakończeniu których została podjęta decyzja o kombinowanym schemacie dostawy: ląd – morze – ląd. Następnie opracowany został schemat samej dostawy oraz uzyskano niezbędne pozwolenia.
Transport składał się z 3 etapów:
Początkowo 50 ponadgabarytowych części dostarczono drogą lądową do portu Leixões, Portugalia. W ciągu 3 tygodni ładunek był stopniowo wywożony z Hiszpanii, a następnie przechowywany w porcie.
W drugim etapie głównym zadaniem była dostawa drogą morską. Specjaliści naszej firmy zamówili do tego celu specjalny statek z podwójnym pokładem towarowym – twindecker. W ciągu dwóch dni pod kierownictwem specjalistów AsstrA prace dotyczące załadunku i jego mocowania na statku odbywały się z maksymalną precyzją.
Ostatnim etapem transportu była dostawa ładunku do portu w Warnie (Bułgaria). Po 10 dniach od wysyłki ładunek dotarł do portu docelowego. Następnie w składzie 10 konwojów został dostarczony do końcowego miejsca rozładunku – fabryki klienta w Wielkim Tyrnowie.
Transport pozostałych 50 „małych” ponadgabarytowych konstrukcji odbywał się drogą lądową z zakładu Villabrazarro do Wielkiego Tyrnowa. Dla przewozu jednocześnie wykorzystano pojazdy samochodowe kilku pewnych partnerów: przewoźników i firm transportowych.
Skomplikowanym etapem projektu był rozładunek ponadgabarytowych elementów i konstrukcji na terytorium zakładu w Bułgarii. Na etapie początkowym została podjęta decyzja o demontażu części fabrycznej budowli w celu zapewnienia podjazdu środka transportu do przeznaczonego dla rozładunku dźwigu.
Wszystkie etapy projektu były osobiście kontrolowane przez eksperta AsstrA-Associated Traffic AG, kierownika działu AsstrA Heavy Lift Przemysława Borońskiego.
Koordynacja pracy ekipy montażowej przy załadunku w Villabrazarro w celu szybkiej dostawy do portu Leixões była jednym z największych wyzwań stojących przed nami. Powodem tego były wysokie koszty magazynowania ładunku w porcie i zakwaterowania 30 pracowników w Hiszpanii- komentuje Boroński.