Krok trzeci: przywiązać pracownika. Niedawny raport PwC ,,Transport przyszłości…” – perspektywy rozwoju transportu drogowego w Polsce 2020 – 2030” mówi o pięciu czynnikach, które wpłyną na kształt transportu drogowego. Są to: wzrost przewozów w kraju, w imporcie i eksporcie, reorganizacja przewozów międzynarodowych, digitalizacja, industrializacja oraz niedobór kierowców. O tym, jak poradzić sobie z brakiem pracowników na rynku, rozmawiamy z Mariuszem Derdziakiem, kierownikiem sprzedaży DKV Euro Service Polska.
Zmiany w branży nabierają coraz większego tempa. To dobrze czy źle?
Obserwujemy wzrost obsługiwanego tonażu i pracy przewozowej, co wpływa na rozwój ekonomiczny kraju. I to jest dobre. Musimy być jednak gotowi na duże zmiany w zakresie prawa, w tym tzw. pakiet mobilności oraz technologii –transport autonomiczny czy digitalizację wszystkich obszarów działalności transportowej. Operatorzy kartowi od paru lat przygotowują się na te zmiany i robią wszystko, by pomóc swoim klientom przejść je bezboleśnie. Największe wyzwanie stanowi presja na cięcie kosztów.
Czy da się połączyć konieczność obniżania kosztów z lojalnością pracowników?
Brak kierowców na rynku i finansowe problemy przedsiębiorstw transportowych są od siebie współzależne. Rozwiązanie problemu finansowego wiąże się z koniecznością wyższych stawek za transport. Stawki mogą rosnąć, jeśli przewoźnik oferować będzie terminowe i niezawodne usługi. Jakość usług zależy od dyspozycyjności jego floty i lojalności pracowników.
I mamy do czynienia z zamkniętym kołem…
Wiele przedsiębiorstw transportowych, ze względu na brak kierowców, nie wykorzystuje 10-20% pojazdów. Generują one koszty. Co więcej, nie mając kierowców, firma nie może podejmować zleceń. W konsekwencji popada w tarapaty finansowe. Staje się niewypłacalna, a przez to ma problemy z utrzymaniem kard. W takiej sytuacji warto zadać sobie pytanie: Co zrobiliśmy, aby tych pracowników przyciągnąć i zatrzymać? Bo jak wiemy – pieniądze to nie wszystko.
Ma pan receptę na to co zrobić, aby kierowcy chcieli pracować u przewoźników?
Inwestować w polepszenie swojego wizerunku jako pracodawcy. Smutna prawda jest taka, że w przedsiębiorstwach transportowych brakuje umiejętności zarządzania kadrami. Firmy nie wiedzą, jak przyciągać pracownika, jak przywiązać go do siebie. A zamiast podnosić jednostkowe pensje, warto jest postawić na programy motywacyjne, które premiują kierowców za konkretne zachowania. I nie chodzi tu tylko o pieniądze. Ważna jest komunikacja z pracownikami. Jasne określenie obowiązków i oczekiwań. Słuchanie potrzeb i reagowanie na nie. Jest wiele niefinansowych metod wyrażenia uznania dla pracownika.
Czasem uścisk ręki i poklepanie po ramieniu mocniej związują ludzi między sobą, niż bezosobowo przydzielona premia, tak?
Dokładnie. Drugą kwestią są inwestycje w bezpieczeństwo pracownika i jego rodziny. Oprócz pojazdu i wyposażenia, liczą się np. pakiety medyczne, szkolenia czy kursy dodatkowe. Dziwię się, że przy obecnych niedoborach kierowców, branża dopiero teraz zaczęła otwierać się na potrzeby pracownika.
Brak kadr i dyskusje nad ich pozyskaniem to od lat palący problem w wielu sektorach naszej gospodarki. W Polsce brakuje 50 tys. informatyków. W reakcji na to firmy IT prześcigają się w oferowaniu im zachęt pozapłacowych, jak biura wyposażone w kanapy, darmowe posiłki, pakiety medyczne, karty sportowe, najnowszy sprzęt, imprezy integracyjne.
Czyli konkurowanie benefitami a nie pensją.
Dzisiaj warunki płacowe przestają być priorytetowe i znajdują się czwartym, a nawet na piątym miejscu wśród czynników, które zdecydowały o wyborze miejsca pracy. Podobnie jest z kierowcami, co potwierdzają wyniki ankiety przeprowadzonej przez magazyn-tis.pl. Młodzi kierowcy mieli odpowiedzieć na pytanie: – Jakie elementy w ofertach pracy są dla nich najważniejsze? Na pierwszym miejscu wymienili możliwość zwiedzania świata, potem poczucie niezależności, a dopiero na trzecim – względy finansowe.
Powszechne jest przekonanie, że inwestycja w pracownika to inwestycja w kapitał firmy. W przypadku informatyków motywacja jest duża, bo stawki szybko równają do poziomu światowego – w związku z możliwością wykonywania pracy zdalnie. Wbrew pozorom, trochę podobną sytuację mamy z kierowcami, którzy często myślą: – Dlaczego mam pracować dla polskiej firmy, jak i tak jeżdżę za granicą? Tam mi lepiej zapłacą. I tu trzeba budować system motywacyjny.
Czyli konieczny jest rozwój umiejętności zarządzania pracownikami i relacji z nimi. Czy to jest wdrażane?
W Europie – tak. Potwierdzeniem zmian jakościowych na rynku są dane z raportu firmy doradczej CBRE. Wynika z niego, że dziś 74% korporacji wdrożyło już strategie polepszające zdrowie i komfort pracowników. 80% pracowników przyznaje, iż oferta firmy w zakresie strategii dbałości o dobre samopoczucie będzie czynnikiem decydującym w zatrudnieniu i zatrzymaniu ich przez okres następnych 10 lat. Podobny odsetek osób twierdzi, że utrzymanie równowagi pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym jest dla nich przyczyną stresu, w efekcie czego pracodawcy stawiają na model pracy szanujący potrzeby społeczne pracownika.
Dlaczego nie są to dane o polskich przedsiębiorstwach transportowych, skoro mamy braki aż na 200 tys. pracowników? W moim przekonaniu jest to tylko sprawa czasu. A obecna trudna sytuacja na rynku wpłynie na przyspieszenie pozytywnych zmian w zakresie umiejętności budowania lojalności wśród kierowców.
Jaki z tego wniosek?
Brak kierowców na rynku przekłada się na problemy z kondycją finansową. I odwrotnie. Żeby przerwać błędne koło, przewoźnicy muszą szkolić się, by sprzedawać oferty, w których skupią się na jakości, a nie na cenie. Konieczne jest podniesienie stawek w branży, bo inaczej czeka ją poważny kryzys operacyjno-finansowy. Niezbędna jest tutaj działalność stowarzyszeń transportowych, które będą analizowały rynek w zakresie ponoszonych przez firmy kosztów. W celu poradzenia sobie z brakiem kadr, konieczne jest wprowadzenie programów motywacyjnych dla pracowników.
Na ile z pomocą może przyjść taki partner jak DKV?
Wybór partnera i gwaranta rozliczeń jest bardzo ważnym elementem przekładającym się na wizerunek i jakość firmy, dlatego należy korzystać z usług partnerów oferujących kompleksowe (nie rozdrobione) usługi. Jeśli wybrany przez nas partner w swojej ofercie uwzględnia też ograniczenie kosztów pracowniczych, to jest to właściwy kierunek. Zachętą dla kierowców do współpracy z firmą może być także karta paliwowa, np. karta DKV, która stanowi dla nich doskonałe narzędzie pracy. Posiadacz karty nie musi martwić się o swoje bezpieczeństwo finansowe w trasie.