Zgodnie z opracowaniem „Transport – wyniki działalności w 2018r.” opublikowanym z końcem września przez Główny Urząd Statystyczny, Polska wciąż jest unijnym liderem w wielkości przewozów ładunków transportem samochodowym. Tymczasem w ostatnich miesiącach odnotowano spadek sprzedaży samochodów ciężarowych. Czy to zwiastun nadchodzących zmian na polskim rynku transportowym i efekt rosnących kosztów prowadzenia działalności w tym sektorze? Jak telematyka może pomóc branży TSL?
Statystyki lidera
W ubiegłym roku blisko jedna trzecia przewozów międzynarodowych w krajach Unii Europejskiej była realizowana przez przedsiębiorstwa znad Wisły. Transportem samochodowym przewieziono 1873,0 mln ton ładunków – o 7,2 proc. więcej niż w roku 2017. W końcu 2018 roku łączna liczba samochodów ciężarowych, łącznie z ciężarowo-osobowymi, wyniosła 3,3 mln szt, czyli 2,8 proc. więcej niż rok wcześniej. W Polsce zarejestrowanych było w końcu 2018 roku 420 tysięcy ciągników siodłowych – o 7,6 proc. więcej niż przed rokiem.
Rozdrobnienie rynku powodem wrażliwości na zmiany
Zgodnie z danymi Głównego Inspektora Transportu Drogowego w Polsce funkcjonuje 34 000 firm transportowych. Rynek ten jest jednak bardzo rozdrobniony. W większości przedsiębiorstw flota liczy średnio zaledwie 6 pojazdów. To sprawia, że są one bardziej podatne na zmiany zachodzące na rynku krajowym i rynkach zagranicznych. Sukcesywny wzrost kosztów zatrudnienia pracowników spowodował, że firmy szukają oszczędności, a wiele z nich już teraz boryka się z problemami finansowymi. Coraz trudniej jest im konkurować z większymi graczami. Zapowiadane dalsze wzrosty płac i rosnące koszty paliwa i opłaty drogowe nie napawają optymizmem.
Braki kadrowe
Na rynku TSL od lat brakuje wykwalifikowanej kadry. Firmom trudno jest znaleźć doświadczonych kierowców. A to właśnie doświadczona kadra gwarantuje lepszą i sprawniejszą realizację transportów. Chcąc odpowiednio wyszkolić nowego pracownika, przedsiębiorstwa są nie tylko narażone na dodatkowe koszty związane z przygotowaniem go do pracy, ale również ponoszą ryzyko związane z początkowymi błędami, które może popełniać po jej rozpoczęciu.
– Obserwując rynek transportowy i logistyczny na przestrzeni ostatnich lat oraz rozmawiając z naszymi klientami, dostrzegamy wiele zmian w funkcjonowaniu przedsiębiorstw z branży TSL. Firmy szukają sposobów na zwiększanie rentowności prowadzonego biznesu, jednocześnie borykając się z wieloma problemami, m.in. kadrowymi. Z tej przyczyny stale rośnie zapotrzebowanie na rozwiązania pozwalające ograniczać niepotrzebne wydatki i zwiększać wydajność prowadzonego biznesu – mówi Paweł Wloczek, Dyrektor Generalny WebEye Polska.
Telematyka wspiera przedsiębiorców
Odpowiedzią na rosnące koszty działalności w branży TSL są nowoczesne rozwiązania telematyczne. Dzięki nim możliwe jest znaczne obniżenie wydatków związanych z bieżącą działalnością firmy. Systemy te pozwalają właściwie zaplanować trasę, miejsca parkowania i tankowania oraz pomagają wybrać najlepszą trasę objazdu w celu eliminacji tzw. pustych kilometrów. Koszty paliwa stanowią prawie połowę wszystkich kosztów działalności firm transportowych i spedycyjnych. Ich optymalizacja naturalnie przyczynia się do wzrostu zyskowności przedsiębiorstw. Z tego powodu wiele firm decyduje się na korzystanie z rozwiązań technologicznych pozwalających na pomiar i kontrolę paliwa.
Styl jazdy zyskuje na znaczeniu
Do obniżenia bieżących kosztów działalności firmy przyczynia się również eliminacja nieprawidłowych nawyków kierowców. Świadomi managerowie starają się edukować swoich pracowników i – korzystając ze wsparcia profesjonalnych narzędzi – eliminować błędne zwyczaje związane z prowadzeniem pojazdów. Efekty widoczne są bardzo szybko. Właściwy styl jazdy ogranicza wydatki na paliwo, serwis, ewentualne naprawy i bieżące utrzymanie taboru. To naturalnie zwiększa zyskowność biznesu i pozwala skupić się na innych obszarach związanych z zarządzaniem firmą i jej zasobami.